Zawody w dogtrekkingu.
Romantyczna wędrówka na czas z elementem rywalizacji, czyli zawody w dogtrekkingu. Czy to coś dla Ciebie i Twojego psa? Sprawdź razem z nami!
CO TO W OGÓLE JEST DOGTREKKING?
Najpierw zaczynasz chodzić z psem do lasu, na łąki, jeździć na wycieczki. Sprawia to Tobie i Twojemy psu coraz większą frajdę, umawiasz się z innymi na dłuższe wędrówki z psem z zaplanowaną trasą. Tu zaczyna się rekreacyjny dogtrekking.
Od zwykłego spaceru z psem różni się tym, że razem z psem tworzycie zespół współpracujący ze sobą. Wypracowujesz z psem pewien schemat: szelki + smycz amortyzowana + pas trekkingowy oznaczają marsz w określony sposób. Przez cały czas Twój czworonóg jest na smyczy podpiętej do szelek, nie zatrzymuje się co chwilę na oznaczenie terenu, węszenie, czy zabawę. Porusza się zdecydowaną większość czasu przed Tobą z napiętą liną (smyczą), czym zwiększa tempo marszu. Wspiera Cię na podejściu – nie ociąga się, dlatego, że jest ciężej, ale używa większej siły, aby dotrzeć na górę. Trasę znasz Ty i to Ty wskazujesz, gdzie podążać. Pies natomiast zaczyna traktować tę aktywność jako zadanie do wykonania, czynność. Z biegiem czasu, Wasza kondycja i wytrzymałość wzrastają i zanim się obejrzysz, zaczniesz rozglądać się za organizowanymi imprezami dogtrekkingowymi. Trochę rywalizacji, spotkanie wielu podobnych do siebie psich pasjonatów, przygoda, jest tym, co zachęca do zapisania się na zawody w dogtrekkingu.
JAK WYGLĄDAJĄ ZAWODY W DOGTREKKINGU?
Pierwsze organizowane dogtrekkingi oznaczały nawet kilkudniowe wędrówki w górach z psem, mapą w ręku od organizatora, plecakiem turystycznym, prowiantem, a często namiotem do spania pod gołym niebem. Ich trasy osiągały nie rzadko ponad 100 km.
W Polsce przyjęły się dystanse ok. 25 km określane jako midy, ok. 15 km – mini, a także longi na 40 km. Najbardziej znaną i organizowaną cyklicznie co roku od 15 lat imprezą jest Puchar Polski w Dogtrekkingu. 6 zawodów od wiosny do jesieni w różnych górskich, jak i nizinnych regionach naszego kraju przyciągają setki zawodników. Trasy są zawsze profesjonalnie wyznaczone mając na uwadze bezpieczeństwo psio-ludzkich zespołów i turystyczne walory regionu. Przed dekoracją uczestnicy mogą wysłuchać prelekcji lekarza weterynarii, który na każdej imprezie przedstawia zagadnienia dotyczące zdrowia i opieki nad psami.
Na zawody należy się zarejestrować zgodnie z instrukcją organizatora, wybrać dystans i kategorię. Możliwe kategorie to indywidualne i rodzinne. W biurze zawodów zawodnik zobowiązany jest do okazania aktualnego zaświadczenia o szczepieniu przeciwko wściekliźnie swojego psa, odbiera numer startowy i pakiet z podarunkami od sponsorów. Przed startem następuje odprawa techniczna. Organizator rozdaje mapy i karty zawodnika, informuje o wszystkich ważnych kwestiach: gdzie znajdują się punkty kontrolne i jakie jest zadanie na każdym z nich, gdzie jest bufet, czy na trasie mogą występować jakieś ograniczenia lub inne znaczące przeszkody. Trasę należy pokonać zaliczając wszystkie punkty kontrolne.
Zawodnik nie może korzystać z urządzenia GPS w celu określenia swojego położenia, znalezienia trasy itp. Zabronione jest też poruszanie się poza szlakami turystycznymi na określonych terenach (np. parku narodowym, rezerwacie).
Minimalny wiek psa to 12 miesięcy. Jeżeli pies jest starszy niż 10 lat może brać udział w dogtrekkingu po okazaniu przez właściciela pisemnego zaświadczenia od lekarza weterynarii o braku przeciwwskazań do startu na określonym dystansie.
MARSZEM CZY BIEGIEM?
Wraz z rozwojem dogtrekkingów, coraz większa popularność tras mid i mini zaczęła być pokonywana w szybkim tempie, a nawet biegiem. Jednak nadal większość stanowią zespoły maszerujące lub lekko biegające. Wytrenowani zawodnicy pokonują trasę szybciej, ale nadal muszą posługiwać się mapą i wykonać zadania na punktach kontrolonych. Również wyższe tempo możemy zaobserwować na starcie, gdy wiele naładowanych adrenaliną psów w końcu może ruszyć przed siebie. Jest to normalne zachowanie u psów, którym udziela się atmosfera oczekiwania i rywalizacji. Próbując utrzymać na siłę podekscytowanego psa przez dłuższy czas przy nodze, hamuje się jego motywację, a w jej miejsce może pojawić się frustracja.
Kilkset lub kilkadziesiąt metrów przed metą wiele psio-ludzkich zespołów przekracza ją również biegnąc. O ile pies biegnie zadowolony z przodu, oznacza to tylko tyle, że zawody były dla niego dobrze spędzonym czasem, a jego kondycja i samopoczucie jest bardzo dobre.
Ogólnie rzecz biorąc, szybsze tempo na dogtrekkingu nie oznacza, że jest to impreza biegowa, nie mniej – kto pierwszy stanie na mecie zaliczając wszystkie zadania poprawnie, wygrywa zawody. Dla wszystkich uczestników jest to przede wszystkim wartościowy czas spędzony ze swoim psem, odskocznia od codzienności, poznawanie nowych regionów i przebywanie w przyrodzie. I tego się trzymajmy!
JAK ZACZYNAĆ ZE SZCZENIAKIEM, A JAK Z DOROSŁYM PSEM?
Przyjęło się, że na zawody dogtrekkingu, jak i sprintów – canicrossu, pies musi mieć skończone 12 miesięcy. Jest to reguła, która chroni młode psy przed obciążeniem fizycznym, mając na uwadze ich zdrowie. Dodajmy do tego również dojrzałość psychiczną, którą każdy pies bez względu na rasę, osiąga w różnym wieku. Regularne treningi w uprzęży – szelkach, gdy pies ciągnie, to praca nie tylko fizyczna, ale i psychiczna. Młode psy łatwo zniechęcą się do niej, jeśli nie zniosą trudności takich, jak: długie skupienie się na pracy, długi dystans (czas aktywności), brak odpoczynku, przegrzanie, atmosferę naładowaną adrenaliną, którą na (każdych) zawodach tworzą podekscytowane psy. Dlatego zalecamy zaczynać pomału, wraz z wiekiem i rozwojem przyzwyczajać szczeniaka do dłuższych spacerów w różnorodnym terenie, do przebywania wśród wielu psów, a ciągnięcie w szelkach wdrażać około pierwszego roku życia na bardzo krótkich dystansach. Warto też skorzystać z konsultacji z weterynarzem lub zoofizjoterapeutą, którzy ocenią rozwój psa. Budowanie kondycji i wzmacnianie ciała będzie następowało stopniowo i równolegle. Z całą pewnością odradzamy wybór dystansu ponad 10 km z psem, który na tydzień przed zawodami skończy 12 miesięcy. Dla takiego psiaka odpowiednia będzie krótka trasa ok. 5- 6 km.
Z dorosłym psem postępujemy podobnie. Jeśli do tej pory Wasze spacery nie były zbyt długie, wydłużaj je stopniowo i nie unikaj różnorodnego terenu (w tym pagórków, a nawet gór). W ten sposó pies rozwija mięśnie, koordynację, kondycję, a łapy przyzywczajają się do twardszego podłoża, dzięki czemu nie musisz w każdy trudniejszy teren od razu zakładać buty. Drugą ważną sprawą jest praca w szelkach. Przemęczony pies podążający za właścicielem to stan nie do zaakceptowania. Aby pies poruszał się z przodu wspomagając Cię poprzez nawet lekkie ciągnięcie do samej mety, potrzebne są regularne coraz dłuższe treningi. Zawody wygrasz wtedy, gdy Twój pies będzie w stanie i będzie chciał współpracować!
JAK TRENOWAĆ?
Stopniowo i systematycznie! Przyjmijmy, że Ty i Twój pies jesteście w stanie lekko przebiec kilka kilometrów w zaprzęgu, podczas których pies jest z przodu i choć trochę Cię ciągnie. Trenuj pod wybraną imprezę: teren i dystans. Na pierwszy raz 15 km dla około 2-3 letniego psa będzie optymalne.
Zrób plan treningowy na 3-4 treningi w tygodniu i okres 6 miesięcy.
Trenuj pomału – na objętość, nie na tempo. Sprawdzą się marsz przeplatany lekkim biegiem. Pamiętajmy, że nie chcemy, aby pies na dogtrekkingu ciągnął, jak w sprincie, czyli na maksimum swoich możliwości. Trenuj z psem głównie na wolno – w tym wypadku posłuszność w odwołaniu psa jest kluczowa, pamiętaj też, że w lesie pies musi być na smyczy (może być to długa linka treningowa). Kilka razy w trakcie treningu przypinaj do siebie psa za pomocą smyczy amortyzowanej na krótsze odcinki – pies powinien za każdym razem podążać z przodu i średnio ciągnąć. Stopniowo wydłużaj odcinki, gdy pies ciągnie. Najlepiej, jeśli będziesz zdejmować szelki, gdy pies biegnie na wolno i ubierać je do ciągnięcia. W ten sposób zbudujecie razem wytrzymałość i kondycję, tempo będzie pomału wzrastać, pies będzie podążać z przodu pomagając ciągnięciem, a na metę dotrzecie w dobrym stylu i stanie.
W pierwszych 2 miesiącach większość treningów wyniesie 6-8 km, jeden raz w tygodniu między 8-10 km. W 3 i 4 miesiącu dodaj dłuższe treningi od 10 do 13 km. W 5 miesiącu powinniście już być w stanie pokonać 15 – 17 km w dobrym tempie.
Tereny płaskie i lekko pagórkowate powinny być w przeważającej mierze, ale 2-3 razy na 1,5 miesiąca przed zawodami spróbuj wybrać się na ok. 5-7 km górzysty teren, by potrenować podbiegi i zbiegi z podpiętym do pasa biodrowego psem. Pamiętaj, aby nie dopuścić do momentu, gdy pies odmówi biegu z przodu.
Miej na uwadze to, jak Ty się czujesz i jak Twój pies radzi sobie w treningu. I tu sprawdza się zasada: mniej znaczy więcej.
SZELKI, SMYCZ AMORTYZOWANA I PAS BIODROWY
Ponieważ trenujemy tak, aby pies lekko ciągnął przez całą trasę dogtrekkingu, wybierz uprząż w typie sledów – długich szelek. Wielu producentów ma w swojej ofercie szelki dla małych psów. Poniżej polecamy produkty Non-stop dogwear, które nam sprawdzają się najlepiej.
- szelki Freemotion – z regulacją w klatce piersiowej i na długość grzbietu. Starszy model (czarny) lub Freemotion 5.0 w różnych barwach.
- smycz amortyzowana Bungee albo Touring Bungee – zalecamy długość 2 m w rozciągnięciu. Podczas zawodów daje większą kontrolę nad psem i efektywniejszy bieg niż dłuższa wersja. Pierwszy model jest w całości amortyzowany, drugi ma wersję o szerokości 13 mm i 23 mm, czyli dla małych i większych psów, amortyzacja jest w środkowej części smyczy.
- pas do biegania CaniX albo Trekking 2.0 – pierwszy model jest najlepszy dla psa, który ciągnie mocno, jest też bardzo cienki. Drugi wybierz, jeśli preferujesz szerszy i bardziej wyściełany materiał, a Twój pies mniej ciągnie.